Rejs: Bałtyk w stylu klasycznym /16-23.09.23/
Trasa: Darłowo – Karlskronna – Bornholm – Christioanso- Darłowo
Wytęskniony powrót na Bałtyk w najlepszym możliwym stylu – w stylu klasycznym! Co to oznacza? Prawdziwą morską przygodę, którą nie tak łatwo przeżyć na organizowanych obecnie rejsach. Wracamy do analogowych podstaw, odrzucając elektronikę: nawigujemy na mapie, określamy pozycję za pomocą namiarów i instrumentów, trzymamy dokładny kurs, korzystamy ze świateł latarnii, nabieżników na podejściach, nie korzystamy z silnika poza podejściem do portów i sytuacjami awaryjnymi. Ołówek, trójkąt nawigacyjny, przenośnik, lornetka, stoper, spis świateł i sygnałów nawigacyjnych, locja, dziennik jachtowy, barometr, radio. Tyle.
Jeśli nie żeglowałaś/eś nigdy w taki sposób, nie zniechęcaj się. Wprowadzam w temat bardzo łagodnie. Na początek, każdy dostanie wąski zakres zadań, tak by krok po kroku nauczyć się jak to wygląda. Przed rejsem organizuje również spotkanie szkoleniowe i integracyjne. Tak więc, jeśli nie masz za sobą kursów i doświadczenia również możesz płynąć!
Bałtyk to morze, które wbrew pozorom zaskakuje tym jak łatwo w nim się zakochać. We wrześniu wydaje się zimny, a tymczasem jest jeszcze często bardzo gościnny, a powietrze całkiem ciepłe i przyjemne.
Poza tym po kilkunastu godzinach przeniesiemy się do skandynawskiej rzeczywistości: kameralnych portów Bornholmu, niezwykłej wyspy Christianso, czy szkierów Karlskronny. Przepiękny malowniczy, spokojny klimat tej krainy urzeka kolorami i surowością, a jednocześnie niezwykle pozytywnym kontaktem z ludźmi.
Na pewno będzie dużo żeglowania i radości z postawienia stopy na suchym lądzie. A lokalne piwo z browaru w Svaneke, czy śledź po skandynawsku smakować będzie jak nektar bogów.
Jeśli więc szukasz rejsu prawdziwie szkoleniowego i potrzebujesz stażu morskiego, to jest ta oferta!
Do tego jak zawsze dobra atmosfera, przygoda i murowane morskie opowieści po powrocie.
PROGRAM* (gwiazdka oznacza – patrz Pogoda):
16 września, sobota, wejście na jacht od 17.00 w marinie Darłowo
Spotykamy się w marinie w Darłowie. Poznacie się ze sobą, z jachtem oraz rozpakujecie się. Następnego dnia każdy zostanie odpowiednio przeszkolony, więc nie martwicie się o swoje doświadczenia. Krok po kroku wszystkiego się nauczycie w wystarczającym stopniu.
Bornholm
Bornholm to najbliższa nam duńska wyspa, częsty cel wypraw rowerowych dla zajawkowiczów, ale równie często nic o niej nie wiemy. Tymczasem jest to magiczne miejsce, którego postrzępione skałami wybrzeże nadaje mu zupełnie innego charakteru, niż to co znamy z polskich plaż. Bornholm to kameralne porty, wspaniałe ryby i owoce morza, niepowtarzalny klimat surowego morza i gościnnych ludzi.
Christianso
Nikt, kto był na Christiano nie pozostaje obojętny wobec tej wyspy. Większość odpływa zakochana. Niektórzy załoganci po przypłynięciu planują tam wielomiesięczny pobyt, z dala od zgiełku i pośpiechu. Ten skalisty fragment lądu, wielkości miejskiego parku, przez wiele lat był więzieniem i obiektem zsyłki, a dzisiaj stanowi żywy skansen o zapachu marynowanych śledzi, zbutwiałych lin i sieci oraz obserwowanych przez foki, rozbijających się o skały morskich fal. Innymi słowy miejsce warte zobaczenia.
Karlskronna
Nowoczesne miasto, z świetnym muzeum morskim tuż przy nowoczesnej marinie. Wpłyniemy do niego przez malownicze szkiery – skaliste wyspy porośnięte lasem, które zmieniają zupełnie morski klimat w śródlądowy, acz słony raj. Ognisko na takiej wyspie z jachtem przycumowanym do skały robi robotę.
Kierunki alternatywne
Biorąc pod uwagę charakter rejsu w którym maksymalnie współpracujemy z naturą, może się okazać, że Neptun nie będzie chciał nas wpuścić na północ. Znajdziemy wtedy inny kierunek np. niemiecki. Drogi na Bornholm i Christianso będziemy jednak szukać intensywnie. Kapitan ma duży sentyment i nie odpuści…
*POGODA:
Żeglowanie uzależnione jest od pogody, która może dostarczyć niezwykłych wrażeń jak i pokrzyżować plany. Dlatego w planie uwzględniłem jeden dzień zapasu. W przypadku znacznego pogorszenia pogody powyższy plan może ulec zmianie w części trasy. Jeżeli obawiasz się sztormu, to pragnę Cię uspokoić. Dzisiejsze prognozy pogody są bardzo dokładne i pozwalają na uniknięcie sztormu. Jeśli się pojawi będziemy o tym wiedzieć wcześniej i po prostu nie wypłyniemy.
JAK SIĘ DOSTAĆ NA JACHT:
Rejs zaczynamy o 17.00 w marinie w Darłowie. Dojazd pociągiem zabiera nieco ponad 6 godzin z Warszawy. Możemy również zorganizować wspólny dojazd samochodem, by zmiejszyć koszty.
JACHT:
Niemiecki jacht Dehler 37 CWS to dzielny i szybki jacht z słynącej z solidności stoczni w o długości 11,23 m, na którym znajdują się 3 zamykane kabiny z podwójnymi kojami. Do tego kingston z prysznicem (łazienka), mesa (salon) oraz kambuz (kuchnia). Jacht posiada wszelkie wymagane środki bezpieczeństwa wymagane w żegludze morskiej.
JAK WRÓCIĆ
Jacht zdajemy w sobotę o 10.00, ale na miejscu jesteśmy już w piątek wieczorem, więc jeśli zależy Ci na wcześniejszym sobotnim połączeniu to jest to możliwe.