Do poczytania, zobaczenia.
-
O pamięci i o czasie
Wróciliśmy. Choć tylko na miesiąc. Jest 21 grudnia. Dziś nadaję z kraju. Prefiks +48. W radiu pada śnieg…. puszysty śnieg. Za oknem o dziwo też. Pięknie. W podmiejskim pociągu podsłuchuję rozmowy o polityce i młodych mężach, do których codziennie dzwoni mama. Oglądam na każdym kanale programy informacyjne. Zanurzam się w bogatej literaturze uliczno-reklamowej i urbanistyczno-architektonicznej brzydocie. Odkręcam głowę mijając polskie obozy mieszkaniowe. Ekskluzywnie opakowane płotem, nadziewane delikatesem, apteką i wysadzane…
-
O Biskajach opowieść zaległa
Zupełnie to jakoś nie chronologicznie, by teraz, tutaj, rejs przez Zatokę Biskajską opisywać. Po drodze było przecież tyle wydarzeń ciekawszych lub równie ważnych, że właściwszym by było, od nich zacząć i toczyć historię po kolei. Nie mam jednak siły, by nadrabiać zaległości. Ani czasu. Droga oraz kolejne wydarzenia przybywają w lawinowym tempie i wbrew pozorom mało mamy czasu, by odpocząć i mieć energię na opisywanie rzeczywistości. Pewnie brak czasu brzmi…