Rejs: Dodekanez i wulkan Nisyros /17.08-24.08.2019/
Trasa: Wyspa Kos -Wyspa Kalimnos- Wyspa Nisyros – Wyspa Tilos– Wyspa Symi- Wyspa Kos
Zapraszamy na rejs po wschodniej część greckich wysp, do jednego z najciekawszych, a jednocześnie mniej znanych zakątków Archipelagu Dodekanez. W tej części świata dni mijają powoli, cisza przeplatana jest dźwiękami dzikiej natury i szumu morza. Czeka nas żeglowanie w miejscu gdzie przecinały się szlaki dawnych imperiów: rzymskiego, bizantyjskiego, otomańskiego. Pozostałości ich wzlotów i upadków ukryte są na wzgórzach i dolinach Dodekanezu pomiędzy piaszczystymi plażami i rybackimi wioskami. Wisienką na torcie będzie dla nas wciąż czynny wulkan Nisyros, któremu wejdziemy wprost do krateru. Strawa i napitek też nas nie zawiodą. Owoce morze, świeże ryby, a dla wegan – potrawy z roślin strączkowych. A żeglowanie? Też będzie! Trasa omija główny obszar działania silnego wiatru meltemi, ale jego wpływ powinniśmy odczuć w postaci umiarkowanych wiatrów. W związku z czym na rejs zapraszamy zarówno doświadczonych żeglarzy, jak i tych, co pierwszy raz na morzu. Krok po kroku wprowadzimy Was w arkada sztuki żeglowania.
PROGRAM* (gwiazdka oznacza – patrz Pogoda):
Kos – Oaza spokoju i wielokulturowości
Wyspa Kos przez wielu nazywana jest pływającym ogrodem na Morzy Egejskim i podobno nikt tu nie narzeka, że kolejny dzień przypomina ten miniony. Oaza spokoju czy raj na ziemi?
Dopływając do wyspy Kos postawimy sobie bardzo ważne pytanie – zwiedzanie czy plażowanie? Miejsce to może odpowiedzieć na każdą z potrzeb. Kos, w przeszłości, przechodząc z rąk do rąk, posiada pozostałości wielu imperiów i włodarzy. Nie brakuje na niej średniowiecznych ruin, Casa Romana oraz dawnej agory, pozostałości cesarstwa rzymskiego. Pejzaże wypełniają kapliczki, bazyliki, meczety, twierdza joannitów. Plaże jak i nadbrzeżne tawerny również nas nie zawiodą.
Kalimnos – Warowna wyspa poławiaczy gąbek
Wyspa Kalimnos, już z oddali, wita przybywających z morza widokiem skał, które niegdyś, w naturalny sposób, chroniły jej mieszkańców przed atakami piratów. Dziś przyciąga wspinaczy i wielbicieli trekkingu z całego świata. Nie tylko pod tym względem miejsce jest unikatowe. Wyspę upodobało sobie wielu władców, głównie Imperium Bizatyńskiego. Dzięki nim powstała imponująca warownia. Jej ruiny, z kamiennymi domami i ulicami można zwiedzać. To właśnie tam mieści się dzisiejsza, urokliwa stolica wyspy, Pothia. Obecnie delikatnie turystyczna, niegdyś – doskonałe miejscem do prowadzenia handlu i polityki. Jednym z pomysłów na biznes, który przez wieki utrzymywał mieszkańców wyspy był połów gąbki, niezwykle delikatnej i popularnej w powstających na szeroką skalę salonach kąpielowych w Europie. Kresem biznesu stał się nieszczęsny pomór gąbki, który skłonił mieszkańców do zajęcia się turystyką.
Nisyros – Wypad na wulkan
Wiemy ze szkoły, że wszystko w Grecji ma swoje korzenie w mitologii. Idąc jej tropem dowiemy się, że Nisyros była kiedyś częścią Kos. Powstała przez przypadek, w trakcie kłótni Posejdona i jednego z gigantów – Polivotisa. Posejdon nadział na swój trójząb kawałek wyspy Kos i cisnął nim w Polivotisa, na zawsze zatapiając go w Morzu Egejskim, pod wyspą Nisyros. Czy z tego powodu jest tu też wulkan? Nie wiemy. Ale wiemy na pewno, że wycieczka tam będzie jednym z naszych podróżniczych celów. Poczuć się jak mrówka wobec potęgi natury włócząc się po kraterze wulkanu w głębokiej dolinie? Chcemy! 🙂 Dodatkowo poszwędamy się po urokliwych, typowo greckich wioskach zamieszkałych przez niewielką liczbę mieszkańców. Jak to jest żyć na tak małej wyspie z dala od rozbujanej cywilizacji? Sprawdzimy. Szczególnie ciekawi nas wioska Nikia, położona wysoko na obrzeżach korony krateru. Stąd rzucimy okiem na dno wulkanu, zobaczymy go jeszcze raz z zupełnie innej perspektywy.
Tilos – Zielona dolina ze złotym piaskiem
Zwiedzanie Tilos zaczniemy o legendarnego ciasta szpinakowego sprzedawanego w tutejszej jedynej piekarni. Popijemy Retsiną, a dla odważnych coś specjalnego – kozina w sosie cytrynowym!
Mimo, że Tilos to maleńki skrawek lądu, liczy 800 mieszkańców, ma jedną drogę i plażę, bogactwu miejsc do odwiedzenia i klimatowi nie można się oprzeć. Pobyczymy się zatem na plaży Eristos, wdrapiemy się na zamek Megalo Chorio i zajrzymy do Mikro Chorio czyli wioski duchów, opuszczonej przez mieszkańców w latach 50tych. Na koniec (lub początek) Livadia, maleńka miejscowość portowa, w której omówimy wszelkie sprawy tego świata, przy chłodzonych napojach i zdrowej strawie.
Symi – Najpiękniejsze miejsce w Grecji na wejście do portu
Niedaleko Tilos mieści się Symi, wyspa, która swoją nazwę zawdzięcza bogowi morza, który podarował ją swojej ukochanej i nazwał ją jej imieniem.
W tym maleńkim lądzie odbija się cała historia tej części Grecji, przechodzącej przez wieki z rąk do rąk. Za czasów panowania tureckiego wyspa radziła sobie całkiem nieźle dzięki budowie statków i połowowi gąbek, dzięki temu cieszyła się licznymi przywilejami. Dlatego na Symi też będziemy mieli co robić. Zaczniemy od wpłynięcia do portu Gialos. Otaczające wyspę wzgórza pokryte są kolorową mozaiką elewacji, która podobno robi mega wrażenie! Warto też dodać, że mieszkańcy Symi szczycą się długowiecznością, podobno głównie ze względu na dobrą kuchnię. Specjałem zakładów jest… gotowana ośmiornica oraz dania z roślin strączkowych, mniam 🙂
JAK SIĘ DOSTAĆ NA JACHT:
Najlepiej skorzystać z linii EasyJest. Z Warszawy lecimy do Berlin Tegel o 8.55 za 160 zł i jesteśmy o 09.55. O godzinie 13:30 startujecie bezpośrednio na Kos, gdzie lądujecie o 17:50. Póki co lot na Kos jest za 40 euro.
JAK WRÓCIĆ
Lecąc z Kos ponownie proponujemy skorzystać z linii EasyJet. Startujecie o 18:35 i o 20:55 jesteście w Berlin Tegel (cena obecnie 70 eu). Stamtąd korzystacie z Flixbusa (80 zł) i nad ranem w niedzielę jesteście w Warszawie. Inną opcją jest lot z Kos do Aten linią Aeagan (67 eu) z samego rana, a później z Aten do Warszawy o 10:50 (73 eu). W tej opcji w Warszawie lądujecie w sobotę około 13.00. Opcja trzecia jest następująca:lecicie w sobotę do Aten (Aeagan Lines), zostajecie na noc i zwiedzacie sobie miasto. W niedzielę wieczorem macie lot Ryanairem do Warszawy.
Jeśli wybieracie się do nas z poza Warszawy, jeśli będziecie potrzebować pomożemy Wam z połączeniami.
POGODA:
Żeglowanie uzależnione jest od pogody, która może dostarczyć niezwykłych wrażeń jak i pokrzyżować plany. Dlatego w planie uwzględniłem jeden dzień zapasu. W przypadku znacznego pogorszenia pogody powyższy plan może ulec zmianie w części trasy. Jeżeli obawiasz się sztormu, to pragnę Cię uspokoić. Dzisiejsze prognozy pogody są bardzo dokładne i pozwalają na uniknięcie sztormu. Jeśli się pojawi będziemy o tym wiedzieć wcześniej i po prostu nie wypłyniemy.